Hashimoto badanie TSH. Czy to wystarczy?
Na pewno wielokrotnie słyszeliście, że wystarczy sprawdzić poziom TSH, aby dowiedzieć się, czy z Waszą tarczyca jest wszystko w porządku. W diagnozie hashimoto badanie TSH nie jest jedynym słusznym podejściem.
Tak, mamy dziś do czynienia z epidemią chorób tarczycy. Nie chodzi tu jedynie o niedoczynność. Niestety często gruczoł działa poprawnie u osób, u których proces chorobowy już trwa. Dlatego właściwa diagnostyka na wczesnym etapie ma tu decydujące znaczenie.
Bardzo często złe samopoczucie u osób ze schorzeniem tarczycy korelowane jest z depresją, przemęczeniem czy stresem. Standardowo zlecane jest badanie poziomu TSH, czyli hormonu stymulującego narząd, którego poziom często mieści się w tzw. normie laboratoryjnej. Mimo to możemy mieć kliniczną niedoczynność komórkową. I tak żyjemy dalej, sięgając często po antydepresanty. Ale po kilku miesiącach problem powraca. Dlaczego? Ponieważ leki tego typu nie wpływają na hormony tarczycy. Zażywając antydepresanty hamujemy zdolność organizmu do wytwarzania serotoniny a zatem, chodujemy problem.
Kiedy po jakimś czasie znów badamy poziom TSH i wynik jest nieprawidłowy, dopiero wtedy rozpoczyna się poszerzona analiza, która bardzo często wskazuje na obecność choroby autoimmunologicznej.
A zatem nie można polegać jedynie na TSH zwłaszcza kiedy towarzyszą nam dolegliwości w postaci porannego zmęczenia, wypadania włosów, łamliwości paznokci, suchej skóry, uczucia przygnębienia itp.). To nie jest normalne i musimy podjąć działania aby zgłębić temat. Nie można zrzucić wszystkiego na „takie czasy”, bo przepracowanie, uwarunkowania cywilizacyjne nie są jedyną przyczyną naszej choroby. Dlatego w diagnozie hashimoto badanie TSH jest niewystarczające.
Konkluzja jest taka, że TSH jest dobrym testem przesiewowym tudzież elementem szerszego profilu tarczycowego, ale nie jest miernikiem dobrego stanu zdrowia. Nie jest też dobrym doradcą jeśli chodzi o dobór dawki leku np. Letroxu. Wskaźnik ten wykrywa ok. 10-20% przypadków niskiego poziomu hormonów tarczycy. W przypadku 80% diagnoza brzmi, że wszystko jest w porządku lub że złe samopoczucie jest wynikiem depresji. A przecież zły stan psychiczny może być po prostu objawem niedoczynności.
Niestety badanie jedynie poziomu TSH jest chyba najgorszym sposobem oceny faktycznego stanu naszego gruczołu tarczycowego. Ma to szczególne znaczenie w przypadku chorób autoimmunologicznych. Niezbędna jest prawidłowa diagnoza poparta stosownymi badaniami oraz indywidualne podejście. Bo przecież zdrowie ma się tylko jedno.